06 marca 2011

Napędowe dylematy

Jednak dopiero dziś zabrałem się za kończenie czyszczenia i smarowanie. Przy okazji przyjrzałem się z bliska kasecie i łańcuchowi. I chyba dobrze, że to zrobiłem... Co prawda wszystko wciąż pracuje ładnie i bez przeskakiwania, ale dopiero teraz do mnie dotarło, że na obecnym łańcuchu (KMC Z 9900 przełożony jeszcze z Krossa Berusa) i kasecie (SRAM PG970 - też z Krossa) zrobiłem trochę ponad 6500 km. Teoretycznie, elementy napędu powinno zmieniać się nieco częściej... ;) Kaseta wygląda teraz tak:


Widać, że najczęściej używane środkowe zębatki są już wytarte. Tragedii nie ma, ale nowa kaseta to to nie jest. Łańcuch sprawdziłem suwmiarką i okazało się, że jest już wyciągnięty do 133 mm na 10 ogniwach, więc tyle, ile wynosi chyba najczęściej podawana graniczna wartość wydłużenia. Czyli też do wymiany...  Pojawił się więc dylemat - zajeździć to do końca, czy wymienić na coś świeżego. Powstało kilka pomysłów (łącznie ze skorzystaniem z okazji i przerzuceniem się na napęd 10s, ale jak na razie to mnie chyba troszkę przerasta finansowo, chociaż kto wie... ;)), ale najpoważniejsze były: kupno kasety HG50 i 2 łańcuchów HG53 (albo HG73) albo HG50 i 1 łańcucha C9 Campy. Był też plan kupna Ultegry dziewiątkowej (bo akurat gdzieś mi wpadła w oczy ;)), ale cenowo już trochę mniej wesoło, a i z dostępnością kiepsko. W ogóle odniosłem wrażenie, że kaset 9s jest jak na lekarstwo, w przeciwieństwie do 10s, no ale chyba nie ma co się dziwić. Zrobiłem krótkie rozeznanie w temacie - czy warto, za ile i na ile mniej więcej starczy? Po dłuższych namysłach, przerwie i małej porcji kolejnych namysłów stanęło na pierwszej opcji - kaseta HG50 + 2 łańcuchy HG53. W znacznym stopniu ze względu na cenę, ale myślę jednak, że powinno wystarczyć. Od pewnego czasu jest trochę więcej obowiązków, przez co i na rowerze jeździ się mniej niż kiedyś. Teraz kręcę też z wyższą kadencją, więc napęd powinien troszkę dłużej pożyć, a i staram się dbać o te moje graty, więc może tak źle nie będzie - zwłaszcza przy 2 łańcuchach. Jak się okaże, że taki zestaw zużywa się jednak zbyt szybko, to będę chociaż wiedział, czego się następnym razem wystrzegać. A chyba naprawdę lepiej zmienić to już teraz, biorąc jeszcze pod uwagę chociażby nowe korby, których szkoda atakować od razu wyciągniętym łańcuchem.  Zauważyłem, że w Bikestacji mają w dobrych cenach wszystko czego potrzebuję (nawet na Allegro ceny wyższe i ciężko było ze znalezieniem wszystkiego u jednego sprzedawcy, na czym zależało mi ze względu na koszty przesyłki) łącznie z czarnymi pedałami 5700, bo cóż... Okazało się, że pedały też muszą iść do wymiany, ale o tym to już przy innej okazji... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz