20 września 2017

Czesław Lang - Zawodowiec

Sporo czasu minęło od ostatniego wpisu, oj sporo... Natalka, poza dużą ilością mamusinego mleka pochłania jeszcze większą ilość czasu i energii, ale w końcu takie jej prawo :) Książka Czesława Langa wystarczająco długo czekała na poświęcenie jej paru zdań na blogu. Jako dowód może posłużyć poniższe zdjęcie:


Tak, oczy Was nie mylą - w tle widać choinkę - książkę dostałem na Boże Narodzenie 2016... Po skończeniu innej książki, Zawodowca zacząłem czytać podczas krótkiego urlopu w lutym. Później urodziła się Natalka i do lektury wróciłem po kilku miesiącach przerwy. Niedawno (chociaż zależy jak interpretować kilka tygodni...) dotarłem jednak do końca i najwyższy czas napisać parę słów. Chciałem nawet przy okazji wspomnieć, że niedawno zakończyła się 74. edycja Tour de Pologne, więc temat jest na czasie, ale... no właśnie - to było na początku sierpnia, a jak by nie patrzeć, nieubłaganie zbliża się październik... ;)

Dotychczas, z panem Langiem kojarzyły mi się hasła takie jak wicemistrz olimpijski z Moskwy, medalista mistrzostw świata w drużynowej jeździe na czas i Tour de Pologne. Trochę ubogo, biorąc pod uwagę, że to jedna z legend polskiego kolarstwa. Po przeczytaniu Zawodowca czuję się już jednak nieco bardziej świadomy ;) Pochłaniając kolejne strony książki można przenieść się w świat kolarstwa kilkadziesiąt lat wstecz, dowiedzieć się jak wyglądało ściganie w czasach PRLu, na czym polegały różnice między amatorstwem a zawodowstwem czy kolarskim Wschodem a Zachodem. Siłą rzeczy, przez wiele stron przewija się temat Wyścigu Pokoju. Tekst urozmaicony jest wypowiedziami osób z otoczenia pana Czesława (zarówno kolarzy jak i nie-kolarzy), krótkimi notkami biograficznymi wybranych zawodników czy skrótami informacji na temat ważniejszych wyścigów. Nie zabrakło też kilku wkładek ze zdjęciami, co w przyjemny sposób urozmaica lekturę.

Znaczna część Zawodowca to rozdziały kolarsko-biograficzne (całość książki została w ogóle podzielona na, niczym w przypadku kolarskich wyścigów, nie rozdziały, a etapy - spodobał mi się ten pomysł). Mam wrażenie, że pozostałe, już nie ściśle kolarskie rozdziały zostały pod względem objętościowym potraktowane nieco po macoszemu. Chociaż dotychczas nie wiedziałem o problemach zdrowotnych pana Langa czy prowadzeniu przez niego wegańskiego folwarku (a te dwa tematy są ze sobą niejako powiązane), czułem mimo wszystko pewien niedosyt - chciałoby się dowiedzieć nieco więcej chociażby o organizacji Tour de Pologne. Nie znaczy to, że kwestie związane z przygotowaniem wyścigu od kuchni są kompletnie pominięte i owiane tajemnicą, ale... czegoś mi po prostu zabrakło. Nawet pomimo tego, że ciekawość to ponoć pierwszy stopień do piekła ;)

A skoro już mowa o naszym narodowym wyścigu, warto wspomnieć że ze względu na krótkie podsumowania wszystkich langowych edycji (1993 - 2016) Tour de Pologne oraz przedstawienie sylwetek ich zwycięzców, Zawodowca można w pewnym sensie potraktować jako kronikę-pigułkę tego wyścigu. Z pewną nutką nostalgii czytałem o edycjach, których warszawskie etapy miałem okazję oglądać na żywo, a więc te w latach 2008, 2009, 2011 (zdjęcia | wpis), 2014 i 2015.


Chociaż słowo Zawodowiec amatorom (odwrotny nomen omen ;)) kolarstwa może kojarzyć się głównie z world-tourowymi prosami, tak po przeczytaniu książki Czesława Langa mamy przedstawioną jego osobę nie tylko jako zawodowca w kolarskim tego słowa znaczeniu (a był przecież pierwszym polskim kolarzem zawodowym), ale też w znaczeniu niekolarskim, związanym z prowadzeniem biznesu, dążeniem do założonych celów, osiąganiu sukcesu. Poza zdobyciem kolarskich trofeów, Czesław Lang jest też przecież laureatem wielu nagród i wyróżnień.

Chociaż lektura strasznie rozwlekła mi się w czasie, będę ją bardzo miło wspominał i z przyjemnością postawię Zawodowca na półce obok innych kolarskich książek - zarówno tych papierowych, jak i elektronicznych :)