Pomyślałem, że październikowe wpisy zacznę od króciutkiego powrotu do września. Otóż ów wrzesień zaskoczył mnie od względem ilości odwiedzin bloga. Co prawda do Onetu mi daleko (ale to chyba tylko lepiej...), ale oczywiście nie o to chodzi - piszę o tym wyłącznie przez pryzmat mojego skromnego wytworu, jakim jest ten blog. Ale do konkretów - we wrześniu został odwiedzony 1338 razy! To trochę ponad 1/3 całkowitej liczby odwiedzin (która to dziś osiągnęła okrągłe 3500 - kolejne zaskoczenie) od początku istnienia, czyli od stycznia. Najwięcej było 16 września - 93. Niewiele zabrakło do równych 100, tak samo jak niewiele (3) zabrakło w sierpniu do równych 500 w miesiącu. Tym oto pozytywnym dla mnie akcentem chciałem rozpocząć październik na blogu ;) Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł również rozpocząć pisanie pracy magisterskiej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz