20 maja 2011

Szosa 20-05-2011 (41)

Dzisiaj, z powodu niepewnej pogody i przysypiania w trakcie oglądania relacji z Giro, postanowiłem nieco zmienić plan dnia. Miało już nie być roweru, ale w końcu z pogodą nie było tak źle i przed 19 wyjechałem z zamiarem zrobienia parudziesięciu kilometrów. Po drodze spotkałem się też z M i Szanowną Bratową, które akurat biegały :) Potem już ruszyłem w swoją stronę i po krótkim rozkręceniu się po okolicznych ulicach, skierowałem się przez Bemowo w stronę Starych Babic. Po wyjeździe na drogę 580 prędkość cały czas oscylowała (w obie strony) w okolicach 40 km/h. Przyznam, że jestem zadowolony. Nogi wreszcie zaczynają się jakoś sensowniej kręcić, aczkolwiek do Cancellary mi jeszcze daleko :D No ale poprawę widać i współpraca z tarczą 53T układa się coraz lepiej. Teraz 2 dni odgórnej przerwy od roweru i może w poniedziałek udałoby się gdzieś dalej wyskoczyć. Chociaż w przyszłym tygodniu czeka mnie kolejne zaliczenie i dalsze pisanie pracy, ale może uda się to wszystko jakoś pogodzić. Chociaż dziś było króciutko, to i tak się cieszę, że chociaż na tyle udało mi się wyrwać (jak zwykle ;)).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz