Wiosna! Wreszcie. To zdecydowanie moja ulubiona pora roku. Cały dzień pięknie świeciło dziś słońce i było ok. 20°C. Szkoda byłoby zmarnować taką okazję. Chociaż udało mi się wcześniej wyjść z pracy, to na rower wyszedłem dopiero po 17. Po pięknym słonecznym dniu zostało co prawda zaledwie miłe wspomnienie ;) ale pogoda i tak wciąż była świetna. Na romantyczny zachód słońca niestety się już nie załapałem, ale za to zrobiłem słodkie zdjęcie drzewkom i chmurkom...
Wiało dziś mocno, ale tragedii nie było. W zasadzie w ogóle jechało mi się całkiem nieźle. Prędkości może nie były oszałamiające, ale sił nie brakowało.
Szybko zrobiło się ciemno, a że wciąż czułem niedosyt, postanowiłem jeszcze nie wracać, ale pokręcić się trochę po mieście. Powiedzmy, że wybrałem mniejsze zło ;) Przejeżdżając niedaleko domu spotkałem... moją żonę, która właśnie wyszła sobie pobiegać :) Załapałem się nawet na zdjęcie! Nie uważacie, że prawą nogę mam wygiętą jak koń? :D
Przejechałem sobie jeszcze kilka kilometrów i już nieco bardziej usatysfakcjonowany, wróciłem do domu. Chociaż trochę się spóźniłem jeżeli chodzi o słońce, to początek wiosny i tak mogę uznać za całkiem udany... Może jutro lepiej wykorzystam pogodę.
Nie mijaliśmy się dziś na Rolniczej?? Widziałem koszulkę Drużyny Szpiku, ale nie mogłem się przyjrzeć czy to Ty by mijałem jakieś stojące samochody, udało mi się machnąć Tobie :). To byłeś Ty??
OdpowiedzUsuńOj nie, tym razem to musiał być ktoś inny, bo jechałem wczoraj głównie 580tką, na Rolniczej mnie nie było. Wychodzi jednak na to, że Drużyna Szpiku się rozrasta i w Warszawie jest nas już więcej... :)
UsuńDobrze, że nie zawróciłem :) .
OdpowiedzUsuńPoza tym mnóstwo ludzi zaczyna jeździć na rowerach szosowych. Dawno nie spotkałem takiej ilości kolarzy.
Hehe, mimo wszystko warto próbować :) Zgadzam się w pełni - w sobotę drogi przejęli szosowcy! I tak ma być...! ;)
Usuń