...odkąd na blogu pojawił się pierwszy wpis. Już, a może raczej dopiero? W każdym razie, jak to zazwyczaj bywa, zleciało nie wiadomo kiedy. Pisanie weszło mi już właściwie w krew i przerodziło się w jeden z elementów rowerowego uzależnienia. Na liście wpisów z prawej strony widać, że z roku na rok jest ich niestety coraz mniej, jednak wynika to raczej ze sporych zmian w życiu osobistym (ślub, praca) w ciągu ostatnich lat niż z mniejszej chęci do pisania. Ta wciąż jest i staram się ją, w miarę możliwości systematycznie, przekształcać w nowe wpisy.
Z tej też okazji chciałbym napisać dwa słowa dla wszystkich, którzy przyczyniają się do tego, że odwiedzin wciąż przybywa: PIĘKNE DZIĘKI! Mam nadzieję, że wciąż będziecie zaszczycać tego bloga swoją obecnością :)
Jakichś fajerwerków z okazji trzeciej rocznicy niestety nie przygotowałem, jednak wyczarowałem nowe logo bloga (chociaż określenie logo wydaje mi się zbyt wygórowane w przypadku mojej blogowej amatorszczyzny :)). Z założenia miało być minimalistyczne, zawierać moje inicjały i kojarzyć się z rowerami. Czy się udało - to już ocenicie sami... :) Nowe bohomazy są też już na stronie bloga w Google+, do której obserwowania zapraszam, jeżeli akurat macie tam konto i chcecie być na bieżąco z nowościami na blogu.
Jeszcze raz dzięki za odwiedziny. Czas rozpocząć czwarty rok zaśmiecania Internetu kolejnymi wpisami! :)
Jakichś fajerwerków z okazji trzeciej rocznicy niestety nie przygotowałem, jednak wyczarowałem nowe logo bloga (chociaż określenie logo wydaje mi się zbyt wygórowane w przypadku mojej blogowej amatorszczyzny :)). Z założenia miało być minimalistyczne, zawierać moje inicjały i kojarzyć się z rowerami. Czy się udało - to już ocenicie sami... :) Nowe bohomazy są też już na stronie bloga w Google+, do której obserwowania zapraszam, jeżeli akurat macie tam konto i chcecie być na bieżąco z nowościami na blogu.
Jeszcze raz dzięki za odwiedziny. Czas rozpocząć czwarty rok zaśmiecania Internetu kolejnymi wpisami! :)
Gratuluję i życzę coraz większej ilości odwiedzających :)
OdpowiedzUsuńwierna czytelniczka:)
Dziękuję bardzo wiernej Czytelniczce! :)
OdpowiedzUsuńLogo genialne! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńMimo coraz mniejszej liczby postów...luzik...i tak masz jeden z ciekawszych blogów w sieci. Super!:)
Ojoj, wielkie dzięki za miłe słowa. Żebym tylko nie popadł w samozachwyt... ;) Planuję jeszcze wprowadzić jakieś niewielkie (albo i wielkie :D) zmiany w układzie, bo coś mi tu jeszcze do końca nie gra, ale to w wolniejszej chwili.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A pisz chłopie wtedy kiedy masz czas i ........... dobry humor ;-) Najpierw rodzina, po niej hobby a na końcu cała reszta z czytelnikami włącznie :-) kto tu lubi zaglądać nie odpuści :-D Pozdrawiam i powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję niewątpliwego sukcesu! Przy nawale pracy, jaki ostatnio miałeś, sam fakt, że ciągle piszesz, to już nie lada sukces - a że piszesz w tak przyjemnym dla odbiorcy stylu, to już ociera się o cud! ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kolejne trzy lata - a potem już samo będzie szło ;)
Aha, gratuluję też loga - wyszło Ci świetnie! Pozdrawiam
Ja również gratuluję! 3 lata to kawał czasu! Odwiedzin z pewnością będzie coraz więcej! Blog dodany do RSS ;)
OdpowiedzUsuńPisz kiedy możesz, ważne żebyś się nie zniechęcił, bo wtedy stracę jednego z blogów, na którego wchodzę zawsze z wielką chęcią!
OdpowiedzUsuńWielu rowerowych dni w tym roku i może wspólnej przejażdżki z małżonką ;)
@Roman:
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za dający do myślenia komentarz :)
@Wojtek/KochamRowery.pl:
Dziękuję! O nawale pracy i pisaniu zapewne sam coś wiesz, pewnie nawet więcej... ;) "Przyjemność" mojego stylu jest dla mnie niejednokrotnie nieco wątpliwa, ale może to zależy od punktu widzenia... Skoro jednak przynajmniej dla jednej osoby taki jest to już coś :) Cieszę się bardzo, że logo się podoba!
@Masa:
Dzięki - zarówno za gratulacje jak i dodanie do RSS! Mam nadzieję, że nie będziesz żałował(-a) ;) Widzę też, że mi również przybędzie kolejny blog do obserwowania... :)
@Maciek:
Bardzo mi miło, postaram się nie zawieść ;) Z małżonką owszem, planujemy jeździć trochę więcej niż w ubiegłym roku :) Mam nadzieję, że się uda.
Dziękuję za motywujące komentarze, pozdrawiam serdecznie!