amazon.com |
Było ostatnio troszkę praktyki, ale znalazła się też chwila na teorię. Tym razem na warsztat poszła książka Lesa Woodlanda poświęcona chyba najbardziej znanemu wyścigowi klasycznemu, jakim jest Paryż - Roubaix.
Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć więcej o Piekle Północy to niech śmiało kupuje i czyta. Tyle... :>
Woodland pisze o tym, jak wyścig początkowo wyglądał i jak zmieniał się na przestrzeni lat. O zwycięzcach, trasie, torze kolarskim w Roubaix, o bruku, który - że się nieco poetycko wyrażę - stanowi niejako esencję tego wyścigu i wielu innych rzeczach, które pozwalają spojrzeć na Paryż - Roubaix w nieco innym świetle.
Bruk. Zjawisko łamiące morale, kości i ramy :) Pierwsze skojarzenie - lasek Arenberg:
© BettiniPhoto @ cyclingnews.com |
I tu pojawia się polski akcent. Odcinek ten został odkryty przez Polaka - Edwarda Stablewskiego (który - najpierw z powodu pomyłki dziennikarza, a następnie oficjalnie - wraz z francuskim obywatelstwem przyjął imię i nazwisko Jeana Stablinskiego). Był on synem polskich emigrantów, którzy po I wojnie światowej przenieśli się do Francji. Po śmierci ojca pracował w tamtejszej (Arenberg) kopalni, a następnie został zawodowym kolarzem (niejednokrotnie podkreślał, że jest jedynym kolarzem, który przejechał przez lasek Arenberg zarówno na jak i pod powierzchnią ziemi :)). Wygrał m.in. MŚ w 1962 r., a po zakończeniu kariery dołączył do Les Amis de Paris–Roubaix - grupy entuzjastów tytułowego wyścigu, którzy dbają o odpowiednią jakość brukowanych odcinków.
W książce Woodlanda można znaleźć sporo innych atrakcji, w tym zdjęcia z różnych okresów wyścigu. Znajdzie się też parę anegdot czy opisów nietypowych sytuacji, jak np. tej związanej z André Mahé i jego wygraną w 1949 r. z powodu błędnie wskazanej przez organizatorów trasy - innego wjazdu na tor w Roubaix.
Na końcu książki znajdują się również wybrane fragmenty innych rowerowych pozycji wydawnictwa McGann Publishing.
Czas na typowo podstawówkowe podsumowanie wypracowania... :) W Paris-Roubaix: The Inside Story znaleźć można naprawdę sporo ciekawych informacji (znaaacznie więcej niż te, o których tylko skrótowo wspomniałem powyżej). Nie będę wyjątkowo oryginalny, jeśli napiszę, że książkę mogę polecić każdemu fanowi kolarstwa, a zwłaszcza fanowi Paryż - Roubaix.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz