01 kwietnia 2012

Serwisowe zakwasy i Flandria 2012

Uwaga: Nie, nie będzie żadnego prima-aprilisowego żarciku... ;)

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałem zakwasy. A moje mięśnie czworogłowe uda właśnie od dzisiejszego ranka cierpią niemiłosiernie właśnie z ich powodu ;) Najlepsze jest to, że nie od roweru, a raczej nie od jazdy na rowerze, bo jednak rower ma z nimi coś wspólnego. Otóż znajomi poprosili mnie wczoraj żebym zajrzał do ich 2 rowerów i przygotował je do sezonu. Chętnie się zgodziłem, wziąłem ze sobą co trzeba i pojechałem świadczyć usługi serwisowe w terenie ;) Wszystko fajnie, miło i przyjemnie, rowery nie były nawet w najgorszym stanie, łańcuchy lekko podrdzewiałe, bo sporo czasu nieużywane i trzymane na balkonie, ale ogólnie nie było najgorzej (kiedyś w serwisie zdarzało mi się zmagać z naprawdę niepowtarzalnymi pod kątem zużycia i brudu sprzętami... ;)). Pod koniec okazało się jednak, że chyba minimalnie inaczej rozumiemy przygotowanie roweru do sezonu, bo chciałem zrobić z tymi rowerkami zbyt wiele - już tak mam, że jak coś robię, to staram się jak najlepiej ;) Znajomym zależało przede wszystkim na tym żebym spojrzał czy czegoś nie trzeba koniecznie wymienić i żebym ew. spróbował jakoś uratować te łańcuchy. Ponieważ mieli jakieś swoje obowiązki, porządki do zrobienia itd. to ja sobie grzebałem w rowerach, a oni robili swoje. A mi nie wystarczyło zajęcie się łańcuchami... ;) Owszem, z tym coś tam zrobiłem, ale pokusiłem się jeszcze o poprawę działania hamulców, regulację przerzutek, dosmarowanie linek i pancerzy, podcentrowanie wszystkich 4 kół (o ile można to zrobić superprecyzyjnie pomagając sobie klockami hamulcowymi a nie centrownicą...) i jakieś tam czyszczenie. Chociaż wziąłem ze sobą stojak to nie jest to typowy stojak serwisowy, na którym rower mocuje się prawie na wysokości głowy, a prosty - chociaż bardzo go lubię - składany stojak na tylny trójkąt. Pomijając fakt, że wersji serwisowej nie posiadam to i tak niczego większego bym ze sobą nie wziął. Jak by nie było, trochę czasu spędziłem kucając, schylając się i przyjmując inne mało komfortowe pozycje, co - wracając do tytułu posta - pokazało, że nie trzeba wcale jeździć na rowerze żeby mieć zakwasy. Wystarczy przy nim kucnąć na jakiś czas ;) Boli czy nie boli, coś tam pomajstrowałem, coś się działo rowerowo. Dobre i to, bo dziś mija tydzień od ostatniej jazdy i czuję już zew roweru ;) A przerwa była spowodowana m.in. taką oto piękną wiosenną pogodą:


Hm, tak właściwie to tą pogodę można potraktować jako pewną formę żartu... ;)

Dziś też nie było za bardzo możliwości wyskoczenia na rower, za to zawodowcy jechali w Ronde Van Vlaanderen. Były co prawda 2 krótkie relacje w Eurosporcie, ale nie miałem niestety okazji ich obejrzeć. Z tego co jednak wyczytałem, po raz kolejny w tym sezonie wygrał Boonen. Kurczę, przez jakiś czas było o nim cichutko, a teraz powraca ze zdwojoną siłą i wygrywa kolejny znaczący wyścig. Szkoda za to Fabiana, bo ponoć złamał obojczyk w kraksie i trafił do szpitala. Tak więc przygotowania do dalszej części sezonu mogą wypaść nieco (albo znacznie) gorzej... A Igrzyska Olimpijskie już pod koniec lipca. Może się jeszcze jakoś pozbiera i szybko wróci na rower. Trzymam kciuki, a Tomkowi gratuluję ;)

10 komentarzy:

  1. Hahahaha!! Przeczytałem "serwisowe zakwasy i Finlandia 2012" ;P

    tb

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to było z tym głodnym i chlebem...? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. http://motylasen.pl/wp-content/uploads/2012/02/finlandia-elk-motyla-sen.png

    tb

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ ja doskonale zrozumiałem co miałeś na myśli, wszak znamy się nie od dziś :D Zastanawiam się tylko, dlaczego ten plik nazywa się "finlandia-elk-motyla-sen"... Nie widzę powiązania między Ełkiem a wódką, chociaż w kwestii Mielna wygląda to już inaczej (http://www.youtube.com/watch?v=vFdohTPqJj0) ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale widzę powiązanie ze "snem motyla" ;)

    tb

    OdpowiedzUsuń
  6. A to ma coś wspólnego z "Efektem motyla"? Bo na motylach to się średnio znam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak przyjmiesz odpowiednia ilosc,to ma to wiele wspolnego z roznymi efektami;)

    tb

    OdpowiedzUsuń
  8. http://stuff.swir.us/2007/12/15/iluzja_optyczna.jpg

    ;P

    tb

    OdpowiedzUsuń
  9. Miejże litość nad moim i tak już popsutym wzrokiem! :D

    OdpowiedzUsuń