13 maja 2013

Szosa 13-05-2013 (41,15 km)

Dziś trzynasty maja, a ja czwarty raz w tym miesiącu byłem na rowerze. Coś tu ewidentnie nie gra... ;) Co tu dużo pisać? Bardzo się cieszę, że roweru jest wreszcie trochę więcej niż średnio raz na miesiąc. Zobaczymy, jak będzie dalej, ale jak na razie jestem bardzo zadowolony - nie tyle z dystansów (chociaż biorąc pod uwagę stosunkowo późne powroty z pracy to i tak chyba nie mam na co narzekać) co z tego, że może uda mi się wreszcie jeździć nieco systematyczniej i nie rozkręcać się od początku za każdym razem po kilkutygodniowej przerwie. A to był chyba największy i najbardziej irytujący problem przez ostatnie kilka miesięcy. Kolejny raz wyrazy uznania za wyrozumiałość dla mej szanownej małżonki! :)

Po czwartkowych trzech dyszkach nogi pracowały dziś jeszcze fajniej. Tak naprawdę, im dalej tym lepiej mi się kręciło, bo na początku byłem nieco zamulony. Wreszcie wróciła duża tarcza i zdecydowanie bardziej satysfakcjonujące prędkości. Po prostu jechało się świetnie i tyle.

Niestety nie mam dowodu w postaci zdjęcia, bo było już zbyt ciemno i mój skromny aparat w telefonie raczej na niewiele by się zdał, ale dziś kolejny raz natknąłem się na łosia w okolicach przejazdu kolejowego na Radiowej. Niewiele robił sobie z przejeżdżających samochodów i coś tam sobie żarł przy torach. Może to ten sam co dwa lata temu? ;)

Świetnie jest mieć znowu trochę więcej ruchu. Pomijając szoskę, biegamy z żoną co drugi dzień - jest ruch, jest lepsze samopoczucie, jest fajnie. Byłoby naprawdę świetnie, gdyby udało się to podtrzymać przez jak najdłuższy czas, czego sobie i Wam życzę ;) Na zakończenie - w celu urozmaicenia kolejnego nudnego wpisu z serii Szosa... :) - wieczorny widoczek z okolic Koczarg Starych:

5 komentarzy:

  1. No no, ktoś tu faktycznie się rozkręca ;) Przy takiej pogodzie jak ostatnio trudno oprzeć się pokusie nawet w nawale pracy, prawda? ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mijamy się :) ja jeździłem dziś.

    Zaczęli frezowanie asfaltu na 580 od Babic w stronę Leszna (widziałem w Babicach, a czy będą się posuwać w stronę Leszna tak mi się wydaje bo tak było w zeszłym roku). Polecam szczególną ostrożność-braki nawierzchni, wahadła, świeży asfalt.

    OdpowiedzUsuń
  3. @KochamRowery.pl

    Może nie jest to jakieś rozkręcanie na wielką skalę, ale bardzo się cieszę (czyżbym się powtarzał? ;)), że pojawia się jakakolwiek regularność. Po prostu człowiek od razu lepiej się czuje po przyjęciu odpowiedniej dawki ruchu :) Pogoda faktycznie zachęca i nawet, jeśli na niebie są jakieś tam chmury to i tak bardzo pozytywne jest to, że dzień jest już naprawdę sporo dłuższy porównując do tego jak było jeszcze niedawno. A Tobie udaje się jakoś korzystać z pogody czy praca skutecznie przeszkadza? Gdzieś tam kiedyś widziałem na Twitterze intrygujące zdjęcie okna przeglądarki - chyba sporo się dzieje? :>

    Muszę w końcu znaleźć wolniejszą chwilę i nadrobić zaległości w Twoich wpisach, bo ostatnio trochę zaniedbałem "aspekt czytelniczy" ;)


    @Anonimowy

    Hehe, ja dziś z kolei biegałem. Ciągle jednak wierzę, że gdzieś się kiedyś spotkamy :D

    Wielkie dzięki za informacje o 580. Przyznam, że niezbyt mi się to podoba, bo i Trakt Królewski jest jaki jest. Zresztą czy nawierzchnia na 580 była w aż tak kiepskim stanie? Coś przeoczyłem? Inżynieria drogowa nie jest oczywiście moją mocną stroną, ale próbuję sobie tam przypomnieć jakiś słabszy fragment nawierzchni i jakoś nic mi nie przychodzi do głowy...

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie to tam było bardzo dobrze.

    http://www.babice.waw.pl/remont_warszawska_maj_2013.htm

    OdpowiedzUsuń
  5. Otóż to... Kolejny raz dzięki za świeżą porcję informacji o naszych szosowych rejonach! ;)

    OdpowiedzUsuń