Ooo, właśnie się dowiedziałem, że na ostatnim etapie tegorocznego Bayern-Rundfahrt przez ok. 150 km uciekał samotnie Jarek Marycz! :) Jak to z ucieczkami bywa, złapali go 6 km przed metą, ale i tak wyrazy uznania. Na kresce za to Andre Schulze z CCC dojechał na 4. miejscu. I dobrze i źle, bo 4 miejsce to chyba najgorsze miejsce dla jakiegokolwiek sportowca ;) Fajnie jednak, że Polacy są widoczni. Ostatecznie, Marycz ukończył wyścig na 20. pozycji, a zaraz za nim znalazł się Łukasz Bodnar.
Chyba muszę sobie postanowić, że nie będę się aż tak rozpisywał o wszelkiej maści wyścigach, etapach, klasyfikacjach, blablabla :) Od tego są w końcu inne strony. Postaram się ew. ograniczać do wyczarowania kilku słów przy jakichś większych szosowych wydarzeniach albo przy okazji czegoś, co wyjątkowo wzbudzi moje szeroko pojęte zainteresowanie w tym temacie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz