Dziś rano dostałem przesyłkę - jak na Pocztę Polską, to ekspresowo, bo naklejki były wysłane w piątek. Tak wyglądały przed naklejeniem:
Przyznam, że początkowo nie byłem zachwycony - nie z wykonania, ale z wymiarów. Naklejki na górną rurę wydawały mi się za duże, ale i tak postanowiłem nakleić. Całość robi się bardzo łatwo. Najtrudniejsze z tego wszystkiego jest chyba naklejenie całości po prostu równo ;) Nie tylko tak, żeby napis biegł równo z rurą, ale i żeby był (w moim przypadku) równo z napisem SPRINT na drugim końcu rury, czyli ponad pół metra dalej. I tak, jak z lewej strony mi to chyba całkiem nieźle wyszło, tak z prawej już idealnie nie jest - napis idzie wzdłuż rury, ale tym razem już nie do końca wyszło mi ustawienie go na równi ze SPRINTem, przez co patrząc z boku, naklejki są niżej, co trochę gryzie w oczy, ale to jeszcze nie koniec świata (chociaż zdjęcia całego roweru robi się od strony napędu, więc NIE BĘDZIE IDEALNIE! ;)). Patrząc od góry rury, widać troszkę tą asymetrię, ale kreseczka od ń częściowo ratuje sytuację, hehe. W razie co, mam jeszcze 2 sztuki naklejek na górną rurę, więc gdyby okazało się, że spędza mi to sen z powiek - będzie szansa na poprawkę ;) Fajnie, bo udało mi się równo nakleić czerwone kreseczki (jak widać na zdjęciu - były osobno). Naklejki na główce wyszły ok. Wreszcie nie jest tak pusto, a całość - w przeciwieństwie do pierwszego wrażenia - bardzo mi odpowiada. Poniżej zdjęcia efektu końcowego - w rzeczywistości jednak naklejki o wiele lepiej się prezentują. Teraz tylko pozostaje mieć nadzieję, że faktycznie są trwałe :)
I jeszcze malutkie wyjaśnienie - nie, nie jestem żadnym super pr0, który musi mieć podpisany rower - po prostu nie podobały mi się puste przestrzenie na ramie ;)
Podziękowania dla naklejki-online.com, bo błyskawicznie się z tym uwinęli, a cena naprawdę sympatyczna. Naklejki miały co prawda kilka malutkich zadziorków, ale ogólne wrażenia jak najbardziej pozytywne. Gdybym miał wystawić komentarz na Allegro, napisałbym sakramentalne polecam! ;)
Teraz czekam jeszcze na koło (wysłane dziś), sztycę i siodełko - czuję, że efekt będzie całkiem całkiem (to oczywiście subiektywna opinia ;))... No i czekam też na lepszą pogodę, bo niestety już ponad tydzień przerwy od jazdy.
48 year old Graphic Designer Estele Edmundson, hailing from Vanier enjoys watching movies like "Sea Hawk, The" and Crocheting. Took a trip to Works of Antoni Gaudí and drives a Diablo. przejsc na strone
OdpowiedzUsuń