22 kwietnia 2011

Jednak będą małe poprawki...

Jak w temacie. Wczoraj całkiem sprawnie udało mi się przełożyć cały osprzęt. Nawet z długością pancerzy nie było zamieszania, heh. Dziś załatwiłem w serwisie przycięcie rury i nabicie gwiazdki, tak więc praktycznie wszystko już skręcone (prezentuje się świetnie! ;)). Żeby nie było za dobrze, pojawił się pierwszy problem - mostek. Może i jest lekki, ale sztywnością to on zdecydowanie nie grzeszy. Wystarczy nawet lekko przenieść ciężar ciała na kierownicę i baaardzo czuć ugięcie. Ja rozumiem, że to 120 mm i delikatna budowa, ale kurczę... Przyznam, że poważnie obawiałbym się jakiegoś ostrzejszego sprintu czy cięższego podjazdu. Nie chciałbym zostać z kierownicą w rękach i zębami na asfalcie. Nie żebym wymagał nie wiadomo czego, ale najnormalniej w świecie po prostu bałbym się na tym jeździć. Wieczorem wsiadłem na chwilę na roleczki i okazało się, że mostek mógłby być minimalnie krótszy. Tak właściwie, to mnie ta wiadomość ucieszyła, bo to zadecydowało o zamówieniu innego mostka. Padło na PRO PLT 110 mm. Miałem go w FORTcie (90 mm) i byłem jak najbardziej zadowolony. Zobaczymy, czy przy 2 cm większej długości sztywność będzie podobna. Przy okazji pokusiłem się też o kierownicę (upsss!). Też PLT. Z tym, że teraz 42 mm. Dotychczas miałem 44 cm i było całkiem wygodnie. Ciekaw jestem, jak bardzo odczuwalna będzie różnica. Jakiś strasznie szeroki w barkach nie jestem, a i teraz ręce minimalnie odchodziły na zewnątrz. Zakładam więc, że wersja 42 cm będzie ok. Kolejny raz doceniłem rabat i wyprzedaże w CentrumRowerowym ;) A skoro już przy nim jestem, to pierdoła ze mnie, bo wcześniej nie zauważyłem możliwości zrobienia szybkiego przelewu. Gdybym zobaczył, to pewnie przerzutka już by u mnie była... Podsumowując - we wtorek powinna przyjść właśnie przerzutka, a w środę mostek i kierownica (bo zakładam, że te 2 rzeczy wyślą od razu we wtorek). Mam nadzieję, że to będą już ostatnie zmiany. Zastanawiam się, czy przy wystawianiu starej ramy na Allegro nie dorzucić do niej pozostałych części i spróbować sprzedać taki wesoły zestawik ;) Na razie dalej trzeba czekać. Do wtorku i tak się pewnie nic w kwestii sprzętu nie wydarzy, więc będę się mógł skupić na Świętach ;) Byłoby fajnie, gdyby udało się zamknąć temat wymiany gratów do najbliższego piątku, bo potem majówka. Co prawda nie rowerowa, ale wiedziałbym przynajmniej, że wszystko już załatwione i po długim weekendzie rowerek będzie gotowy do jazdy. Bo po to przede wszystkim jest, co nie? ;) Szkoda tylko, że taka pogoda ucieka...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz