25 maja 2013

Di Luca po raz pierwszy... drugi... i... złapany!

Od tygodnia leje deszcz, pracy chwilowo (oby ;)) znów jest trochę więcej i ogólnie jest mało rowerowo... Kompletnie nie wiem co dzieje się w tegorocznym Giro, za to odwiedziłem wczoraj naszosie.pl i na deser przeczytałem poniższy artykuł:


Pozostaje chyba napisać tylko oklepane bez komentarza...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz