tag:blogger.com,1999:blog-1651815621842651297.post6855902784705759307..comments2024-02-12T15:05:21.151+01:00Comments on paweł kępień | blog rowerowy: Szosa 10-12-2014 (32,82 km)Paweł Kępieńhttp://www.blogger.com/profile/05447063340848268662noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-1651815621842651297.post-24864010289358152502021-03-13T10:33:44.660+01:002021-03-13T10:33:44.660+01:0020 years old Information Systems Manager Tessa Sha...20 years old Information Systems Manager Tessa Shadfourth, hailing from Terrace Bay enjoys watching movies like "Legend of Hell House, The" and Kite flying. Took a trip to Sacred City of Caral-Supe Inner City and Harbour and drives a Ferrari 250 GT SWB "Competition" Berlinetta Speciale. <a href="https://a.sanok.pl/" rel="nofollow">Idz tutaj</a>Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1651815621842651297.post-10489755331252717722014-12-19T13:32:43.619+01:002014-12-19T13:32:43.619+01:00hej! znacie jakies fajne aplikacje rowerowe?? Ja t...hej! znacie jakies fajne aplikacje rowerowe?? Ja trafiłem na cos takiego: http://app4bike.blogspot.com/ słyszeliście o tym? A moze macie jakieś inne? Chodzi mi o apki gdzie sa zaplanowane rózne trasy. Przepraszam za spam ale nie znalazłem odpowiedniego wątku. prosze o Pańską opinię :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02197041937736881114noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1651815621842651297.post-44869517003405215042014-12-13T21:20:22.274+01:002014-12-13T21:20:22.274+01:00No to też ciekawa historia... Nie mam pojęcia jak ...No to też ciekawa historia... Nie mam pojęcia jak to działa, ale naprawdę jest co najmniej zastanawiające ;)<br /><br />O łydkę staram się dbać, a o spodenki... przy okazji ;)<br />Paweł Kępieńhttps://www.blogger.com/profile/05447063340848268662noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1651815621842651297.post-2353021368836819082014-12-13T19:53:12.556+01:002014-12-13T19:53:12.556+01:00Z tymi snami to dziwna sprawa. Kiedy mnie potrącił...Z tymi snami to dziwna sprawa. Kiedy mnie potrącił samochód w Gdańsku, pojechałem do szpitala i później z niego wracałem po nocy to uświadomiłem sobie, że to wszystko się już cholera działo! I tak...jakieś dwa tygodnie wcześniej przyśnił mi się mój własny wypadek! Samego uderzenia nie było, ale śniło mi się dokładnie jak po nocy kupowałem bilet z Żabianki na Grabówek i tak samo kulałem na prawą nogę w ubraniach rowerowych, ale bez roweru (zaraz po nocy, kiedy mi się to przyśniło śmiałem się z tego snu). To jest cholera dziwne...<br /><br />W każdym bądź razie...najważniejsze, że Tobie nic poważnego się nie stało, a reszta to tylko rzeczy. Ja wiele ubrań mam podartych i pobrudzonych, nie dbam o to. Najważniejsze by łydka dobrze wyglądała, a nie spodenki.;)rafalbhttps://www.blogger.com/profile/18149002300827362751noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1651815621842651297.post-62328431187388264932014-12-13T19:03:51.343+01:002014-12-13T19:03:51.343+01:00Dziękuję :) Tym się właśnie pocieszam - mogło być ...Dziękuję :) Tym się właśnie pocieszam - mogło być znacznie gorzej. Szkoda oczywiście nawet tych drobnych "strat", ale najważniejsze, że tylko na nich się skończyło. No i będę od teraz zwracał większą uwagę na to, co mi się śni (a śni mi się rzadko)... ;) Może nawet zostanę wróżbitą i będę miał swój program na EZO TV? ;)<br /><br />Pozdrawiam serdecznie!Paweł Kępieńhttps://www.blogger.com/profile/05447063340848268662noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1651815621842651297.post-49527220223240313022014-12-13T18:52:11.286+01:002014-12-13T18:52:11.286+01:00Zdarzało mi się już jeździć po ciemku, zarówno ran...Zdarzało mi się już jeździć po ciemku, zarówno rano jak i wieczorem i muszę przyznać, że nigdy nie było tak słabych warunków, a i nie zdarzyło mi się też dotychczas oglądać asfaltu z perspektywy takiej jak w środę. Może - znając zależność - powinnaś zawracać widząc, że latarnie się kończą? ;) Tory faktycznie bywają zdradliwe. Zawsze przełączam sobie ostrożność na podwójne obroty, bo wjazd w ich "szczeliny" szosowymi oponami zapewne nie skończyłby się najprzyjemniej. Dobrze, że udało Ci się nie upaść. A że czasem coś zdekoncentruje... Zdarza się nawet najlepszym ;)<br /><br />Pozdrawiam :)Paweł Kępieńhttps://www.blogger.com/profile/05447063340848268662noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1651815621842651297.post-71468999286776890262014-12-13T10:46:37.618+01:002014-12-13T10:46:37.618+01:00Pawełku szczere wyrazy współczucia. Zarówno z powo...Pawełku szczere wyrazy współczucia. Zarówno z powodu odniesionych obrażeń, jak i uszkodzeń. Szczęśliwie, że nic poważnego Ci się nie stało.Dariusz Bartczakhttps://www.blogger.com/profile/01186228874885427487noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1651815621842651297.post-65564293628522603832014-12-13T08:50:10.684+01:002014-12-13T08:50:10.684+01:00Nocne wyprawy obfitują w tego rodzaju doznania. Ja...Nocne wyprawy obfitują w tego rodzaju doznania. Ja chyba zaliczam glebe za każdym razem, gdy wyruszam w nocy na trasę (ale padam dokładnie w miejscu, gdzie kończą się latarnie ) . <br />Torów tez nie lubię. W ubiegłą niedzielę wpadłam w dziurę między szyną a asfaltem na nieużywanych torach w Kołobrzegu i tylko opanowanie i refleks uchroniły mnie od bolesnego upadku ( na szczęście jechałam wolno, a opony miałam trekkingowe, szosowe chyba nie wytrzymałyby takeigo spotkania, no ale tak to jest,nka ktos się na prom na Bornholm zapatrzy zamiast o drodze myśleć ;) ) Anna Kruczkowskahttps://www.blogger.com/profile/10506083344673043107noreply@blogger.com